Leszek Bzdyl w Miniaturze "Bonsai" doszedł do granicy redukcji - jeden grymas mniej, a zniknąłby spektakl osnuty na figurach Salvadora Dalego.
Joanna Derkaczew, Gazeta Wyborcza, 13.06.2005
Można odnieść wrażenie, że stają przed widzami nie ci, którzy mają coś do powiedzenia lub chcą zafascynować formą przekazu, lecz artystyczni ekshibicjoniści, którym publiczny popis sprawia przyjemność.(.)
Wśród nich szlachetny wyjątek stanowił jedynie Leszek Bzdyl w monologu Bonsai.
Jacek Marczyński, Rzeczpospolita, 14.06.2005
"Bonsai" to rzecz o formowaniu człowieka wbrew jego woli, o odgórnie narzucanych limitach, które w spektaklu zobrazowane zostały zarówno za pomocą stroju, jak i niesamowitej plastyki ruchu bohatera. (...) w "Bonsai" taniec współczesny, pantomima i gra aktorska stały się nierozerwalną materią widowiska. To dowód na to, że taniec współczesny jest zajęciem intelektualnym, a sprawność ciała dostarcza zaledwie alfabetu, za pomocą którego można wyjąkać, wysylabizować lub też wyrecytować sceniczny poemat.
Magdalena Szałachowska, Gazeta Wyborcza - Trójmiasto, 26.01.2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz